Ostatni zimowy miesiąc za nami, pora więc na krótkie podsumowanie.

Marzec mogę z pewnością zaliczyć do udanych miesięcy pod względem czytelniczym i blogowym.

Za oknem wszystko już wskazuje na wiosnę, zapraszam więc na podsumowanie marca. Liczba postów na blogu w marcu stanęła na siedmiu.

Dzisiaj Prima Aprilis, wobec czego pora na comiesięczne podsumowanie.  Nie mogę się pochwalić zbytnią aktywnością w marcu, ale był to t...

Marzec był u mnie [Czasem wojowników] - większość recenzji dotyczyła książek o tematyce militarnej. Miało być ich pięć, a były tylko cztery...

Pomimo, że na blogu jest dotychczas tylko jedna recenzja, to jednak marzec był miesiącem, który upłynął pod znakiem intensywnej lektury.  ...