środa, 24 lutego 2016

Magazynowo

Dzisiaj dwie recenzje w jednej - najnowszy numer magazynu "Fanbook" oraz pierwszy numer magazynu literacko-kryminalnego "Pocisk".


Dwa czasopisma - dwa podejścia do tematów okołoksiążkowych.

"Fanbook" pojawił się w kioskach na początku lutego i okazało się, że przeszedł pewne zmiany. Po pierwsze z dwumiesięcznika stał się kwartalnikiem (może to pozwoli redakcji lepiej pilnować terminów, bo było z tym naprawdę źle). Po drugie wzrosła jego cena z 2 do 6 zł. Po trzecie jest wydany na grubszym papierze i z twardszą okładką oraz zwiększył się jego rozmiar. Oceniam zmiany na plus i liczę, że czasopismo znalazło już swoje miejsce na rynku.
Wewnątrz jest kilka interesujących artykułów, m.in. ten o kursach kreatywnego pisania, gdzie kilku znanych autorów wyraża swoją opinię na temat takich "szkoleń". Ciekawe jest również raczej satyryczne przedstawienie sposobów, jakimi zniechęcamy dzieci do czytania. Oprócz tego są wywiady z Anną Laudańską, Marcinem Podlewskim, Felixem Palmą, a także Sylwią Winnik - prowadzącą bloga "Czas na książki" - która wygrała plebiscyt na Blogera Roku 2015. Ponadto swoje miejsce maja stałe rubryki z zapowiedziami i recenzjami.

Drugie czasopismo to nowa propozycja - pierwszy numer wyszedł 19 lutego. Jest to miesięcznik, a jego cena to 9,90. Już od pierwszych stron widać, że jego twórcy chcą stworzyć coś zupełnie nowego. Redaktorem literackim jest Łukasz Orbitowski, tegoroczny laureat "Paszportu Polityki", którego opowiadanie kryminalne o mieszkańcach Pragi otwiera wydanie. Oprócz tego tekstu są jeszcze dwa autorstwa Niny Wum ("Premedytacja") oraz duetu Michał Walczak i Kazimierz Kyrcz. Prawdziwym atutem są jednak artykuły, takie jak ten napisany przez Jana Gołębiowskiego o dziewczynie znalezionej w zamkniętym pokoju z głową owiniętą taśmą klejącą. Ciekawie też czytało się rozmowę z Henrykiem Juszczykiem - biegłym z zakresu badań broni i balistyki, który wyjaśnia np. jaka jest różnica między pociskiem a nabojem, co się dzieje z łuskami znalezionymi na miejscu przestępstwa. Natomiast historię "Zimnego chirurga" polecam tylko osobom o mocnych nerwach, gdyż opisane tam dewiacje seksualne są naprawdę wstrząsające. Humorystyczne podejście do spraw kryminalnych prezentuje Piotr Ambroziewicz, który przytacza kilka anegdotek z pracy sędziów czasu PRL.
Z ciekawością sięgnę po kolejny numer, gdyż "Pocisk" jest chyba jedynym tego typu pismem na rynku. Tak więc trzymam kciuki.

4 komentarze:

Podobne

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...