poniedziałek, 14 maja 2018

Remigiusz Mróz - Zerwa



Na Rysach zostaje odnalezione ciało. Moneta w ustach wskazuje, że Bestia z Giewontu zaatakowała po raz kolejny. Tymczasem Forst zostaje odnaleziony nieprzytomny w okolicach Wielkiej Krokwi.

Najpierw seria o Wiktorze Forscie miała być trylogią. Potem pojawiła się "Deniwelacja" (w mojej opinii zupełnie niepotrzebnie), a teraz mamy (według autor ostatecznie) wielki finał pt. "Zerwa".
Do informacji o kolejnej części Forsta podchodziłem z dużą dozą sceptycyzmu. W "Trawersie" dostaliśmy całkiem zgrabne zakończenie - co prawda otwarte, ale nie wymuszające powstania ciągu dalszego. "Deniwelacja" wprowadziła nowe wątki, ale przebrnąłem przez nią tylko siłą rozpędu. Na szczęście nowa odsłona jest lepsza niż ta z numerem czwartym. Nie można opisać szczegółów fabuły bez informowania o jej istotnych elementach, ale muszę przyznać, że pod tym względem mamy tu kilka zwrotów akcji, a przez pewien czas nawet kierowałem poważne podejrzenia w stronę głównego bohatera. Nie było one tak całkiem bezpodstawne, jak by się mogło wydawać. "Podobnie jak w "Deniwelacji" akcja dzieje się w dwóch różnych przedziałach czasowych - tym razem jednak wiadomo jaki mniej więcej czas dzieli te okresy. I ten wcześniejszy rzeczywiście wnosi coś do sprawy, bo na przemian odkrywamy pewne wskazówki, aby potem je odnieść do bieżących wydarzeń, choć autor w następnym rozdziale zmusza nas do przemyślenia, czy naprawdę uważamy, że wiemy o co chodzi.Kończące książkę wyjaśnienie pozostałych wątków jest satysfakcjonujące, choć stawia jedną z postaci w zupełnie innym świetle, a i motywacje Forsta okazują się złudne. Nie jest to nowością, bo Mróz uwielbia "ciorać" swoich bohaterów do granic wytrzymałości fizycznej i psychicznej, a czasami nawet poza nie (były komisarz wydaje się być w takim wypadku nadistotą, bo początkowo ma problem z poruszaniem się, a w trakcie nagle zdrowieje).
Seria z niepokornym komisarzem charakteryzowała się pokazywaniem trudnych spraw z przeszłości i teraźniejszości. Nie inaczej jest w ostatnim tomie - różnica jest tylko w tym, że tym razem Bestia przypominał zdarzenia, gdzie to Polacy byli po stronie winnych. Tajemnicą jednak pozostaje jedno z nich, ale każdy z nas może sobie takie wybrać., bo choć nie chcemy o tym pamiętać jest ich trochę w naszej historii.
W kwestii bohaterów mamy tylko jednego nowego, choć czytelnicy pozostałych książek Mroza już się z nim poznali - dosyć istotną rolę odgrywa Olgierd Paderborn - prokurator, który pojawił się w kilku odsłonach serii z Chyłką.
Na koniec kilka uwag w kwestii redakcyjnej:
1. słownik PWN nadal uznaje słowo "logo" za nieodmienne.
2. Linus Torvaldson nie jest wynalazcą Linuksa tylko jego twórcą.
3. Dominika nie mogła wypuścić komórki z ręki, bo najpierw schowała ją do kieszeni.
Podsumowując - jeżeli podobała się wam trylogia z Forstem, to warto sięgnąć po "Zerwę", nawet pomijając "Deniwelację".


Tytuł: Zerwa
Autor: Remigiusz Mróz
Wydawca: Filia Mroczna Strona
Rok wydania: 2018
Stron: 495

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobne

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...