wtorek, 13 maja 2014

Bo można jeszcze w górę i w dół

Tak uzasadnia Dzika Mrówka zmianę rumpla na płetwy w trzeciej części historii autorstwa Andrzeja Perepeczko.


Po wizycie w sztokholmskim "Vasa Museum" stwierdza, że podwodna archeologia to dopiero jest fajne zajęcie, wobec czego podejmuje szybką decyzję o "przekwalifikowaniu" się z żeglarza na płetwonurka. Jak postanowił tak zrobił. Oczywiście na początku przyszedł kubeł zimnej wody, bo zamiast płetw i akwalungu dostał deskę do trenowania pływania, a dodatkowo okazało się, że Ula, koleżanka z klasy, pływa lepiej od niego. To jednak dopiero początek przygód Marka. W trakcie wycieczki szkolnej Dzika Mrówka poznaje opowieść o starym, zatopionym grodzisku. Odnalezienie go staje się celem letniego obozu klubu płetwonurków.
Następne wakacje to żeglarsko-nurkowa wyprawa do Jugosławii, gdzie bazą dla jej uczestników jest jacht "Swantewid". Niespodziewanie beztroskie wypoczywanie zostaje przerwane przez kataklizm, który niszczy nadbrzeżną wioskę. Okazuje się jednak, że siły natury odkryły niezwykłe rzeczy na dnie morza.

Lektura trzeciej książki o Dzikiej Mrówce zachęca do rzeczywistego zanurzenia się w wodach jeziora lub kryształowego morza. Pomimo lekkiego stylu opisy są bardzo plastyczne i nie pozostawiają wątpliwości, że nurkowanie to wspaniała przygoda. Pomimo, że książka ma już ponad 30 lat to nie daje się tego odczuć - poza tym, że nie ma już Jugosławii, to reszta może swobodnie odnosić się do czasów obecnych.


Tytuł: Podwodny świat Dzikiej Mrówki
Autor: Andrzej Perepeczko
Wydawnictwo: Wydawnictwo Morskie
Rok wydania: 1983
Stron: 204

czwartek, 8 maja 2014

Żagle na maszt

"Dzika Mrówka pod żaglami" to druga część przygód Marka i jego brata Jarka. Tym razem Dzika Mrówka odkrywa nową pasję jaką jest żeglarstwo.


W trakcie bożonarodzeniowego pobytu w domu Tata zabiera Marka na spotkanie Bractwa Kaphornowców. W efekcie tego Dzika Mrówka postanawia rozpocząć szkolenie w klubie żeglarskim porzucając dotychczasowe treningi hokeja. Oczywiście chłopiec marzył, że tylko przekroczy próg przystani i od razu ruszy w rejs. Rozczarowanie przyszło bardzo szybko, ale wrodzona upartość nie pozwoliła mu zrezygnować. W nagrodę za wytrwałość i szybkie postępy mógł reprezentować klub w międzynarodowych regatach (z jakim rezultatem to już inna kwestia). Najważniejsze jednak wydarzenia w tej książce dzieją się w trakcie rejsu po bałtyckich portach. Nieprzewidziane wydarzenia powodują, że "Stella Polaris" zmieni swój kurs i zacumuje w Sztokholmie, gdzie Dzika Mrówka odkryje coś lepszego (według niego, oczywiście) niż żeglarstwo.

Kontynuacja historii Marka nie ustępuje pierwszej części. Dzika Mrówka jest tak samo energiczny, co nieodpowiedzialny, co dwukrotnie mogło się dla niego źle skończyć. Pełna humoru opowieść napisana lekkim, przystępnym językiem w sam raz nadaje się dla młodszego czytelnika.


Tytuł: Dzika Mrówka pod żaglami
Autor: Andrzej Perepeczko
Wydawnictwo: Wydawnictwo Morskie
Rok wydania: 1981
Stron: 221

poniedziałek, 5 maja 2014

Kierunek - Afryka

Pora na uzupełnienie obiecanych recenzji. Na początek coś dla młodszej młodzieży ;) Pierwsza książka z serii o Dzikiej Mrówce.


Wbrew pozorom Dzika Mrówka to on, czyli Marek, zwany również Pixie. Ma 12 lat i energii za dwóch, a nawet trzech. Jest też jego brat, Jarek, zwany Jego Bratem. Bliźniak, ale z tych bliźniaków, co to nie są do siebie podobni. Chłopcy grają w hokeja, ale w przeciwnych drużynach, bo gdy grali w jednej to była katastrofa. Nad wychowaniem tych dwóch czuwa Mama (dla rodziny Micia), gdyż jej mąż, a ojciec braci, jest ochmistrzem na statku i więcej czasu spędza na morzu niż w domu. Jego powroty to zawsze święto. Jednak ostatni raz nie był zbyt szczęśliwy - w trakcie przygotowań Marek i Jarek dokonują sporych zniszczeń, wobec czego Micia stwierdza, że ma już dość ciągłego zajmowania się dziećmi, a Tata nieopatrznie mówi, że może zabierze chłopców w rejs do portów Afryki. W jego trakcie bracia przeżywają wiele przygód, a nawet wplątują w aferę kryminalną.

Andrzej Perepeczko jest autorem szeregu książek o tematyce morskiej, zarówno historycznych jak i beletrystycznych. Seria o Dzikiej Mrówce skierowana jest do młodzieży, ale tej trochę młodszej (tak gdzieś koniec szkoły podstawowej), jednak nie można zabronić sięgnąć po te książki nawet nieco starszym czytelnikom. Pełna humoru opowieść o wyczynach bliźniaków będzie świetną lekturą na majowe popołudnie. Trzeba tylko wziąć pod uwagę, że książka została wydana w 1977 roku i nieco odstaje od obecnych realiów. Nie przeszkadza to jednak w odbiorze, a nawet dodaje pewnego komizmu niektórym sytuacjom.


Tytuł: Dzika Mrówka i tam-tamy
Autor: Andrzej Perepeczko
Wydawnictwo: Wydawnictwo Morskie
Rok wydania: 1977
Stron: 262

czwartek, 1 maja 2014

Podsumowanie "czytalskiego" kwietnia

Maj się zaczął, więc czas na podsumowanie kwietnia w kwestii przeczytanych książek. Było ich kilka, choć mniej niż było w planach.



A oto i lista:

środa, 23 kwietnia 2014

Uratować rodzinę

"Upadły anioł" Mari Jungstedt to szósty kryminał z serii o inspektorze Andreasie Knutasie, policjancie z jednej ze szwedzkich wysp - Gotlandii.


W Visby otworzono nową halę konferencyjną. Organizator przyjęcia z tej okazji, Viktor Algard, nie mógł przewidzieć, jak ten wieczór się dla niego skończy. Inspektor Knutas, który musi poradzić sobie również z problemami rodzinnymi, w trakcie śledztwa trafi na wiele wątków i podejrzanych - czy Viktor zginął na zlecenie swojego byłego konkurenta w interesach. A może to zemsta żony, która nie może się pogodzić z porzuceniem. Równoległe swoje dochodzenie prowadzi Johan Berg - miejscowy dziennikarz, który przygotowuje reportaż o pobiciu nastolatka pod klubem należącym do denata.

Mari Jungstedt stworzyła ciekawą powieść z gatunku kryminału psychologicznego. Odgadnięcie, kto zabił nie jest proste, gdyż autorka postarała się o kilka zwrotów akcji. Część książki jest napisana w pierwszej osobie i ma na celu wprowadzenie dodatkowych informacji o motywach postępowania "tego złego", chociaż dopiero na końcu dowiadujemy się, kto jest narratorem. Nie było też problemu z kwestią, że jest to kolejna pozycja serii, gdyż nie znajduje się w niej wątków, które wymagają znajomości poprzednich części.


Tytuł: Upadły anioł
Autor: Mari Jungstedt
Wydawnictwo: Bellona
Rok wydania: 2012
Stron: 330

piątek, 11 kwietnia 2014

Honor jest bezcenny

"Cena za honor" Piotra Pochuro to powieść kryminalna osadzona w polskich realiach, ukazująca pracę policjantów bez typowych dla filmów uproszczeń.


Grupa policjantów, kierowana przez "Bzyka", starego wygę wydziału kryminalnego, zatrzymuje w środku miasta gangstera transportującego duży ładunek narkotyków. Jednocześnie zlikwidowane zostało laboratorium, a pracujący tam chemicy aresztowani. Śledczy idąc za ciosem chcą pojmać całą szajkę. Kierujący gangiem "Uszaty" postanawia wziąć odwet na stróżach prawa i nie ma zamiaru przebierać w środkach i żałować pieniędzy. Wyznaczony do tego zadania "Kalafior" nie ma żadnych skrupułów i nic do stracenia w razie niepowodzenia.

środa, 9 kwietnia 2014

Festung Elbing

W książce "Elbing 1945. Pierwyj Gorod" Tomasz Stężała kontynuuje historię walk o Elbląg, który decyzją samego Himmlera został ogłoszony twierdzą i miał być broniony do ostatniego żołnierza.



Również dla Armii Czerwonej jest to sprawa prestiżowa - Elbląg jest pierwszym tak dużym miastem do zdobycia w "kolebce Prusactwa" i Rosjanie maja nadzieję na szybkie jego zdobycie oraz zebranie sporej ilości "trofeów". Jednak to, co miało zająć kilka dni przeciąga się na tygodnie, a straty po obu stronach są wysokie.

sobota, 5 kwietnia 2014

Elbing szykuje się do wojny

"Elbing 1945. Odnalezione wspomnienia" to pierwsza część powieści o zdobyciu Elbląga przez żołnierzy Armii Czerwonej w lutym 1945 roku.




Do końca 1944 roku mieszkańcy Elbinga nie byli bezpośrednio zagrożeni działaniami wojennymi. Owszem, służyli oni w niemieckiej armii lub pracując w zakładach Schichaua naprawiali uszkodzone pojazdy, ale nie miało to znaczącego wpływu na ich codzienne życie. Niestety, klęska na wschodnim froncie miała to zmienić i to w sposób nieodwracalny. Z dnia na dzień zaczęło przybywać uchodźców, pojawiły się problemy z zaopatrzeniem, a na niebie coraz częściej pojawiały się alianckie samoloty. Wszyscy zdolni do noszenia broni zostali włączeni w szeregi Volkssturmu, a ci bardziej przezorni zaczęli ukrywać cenne rzeczy lub wysyłać rodziny z miasta.

środa, 2 kwietnia 2014

Ale skąd to brać?

Jeżeli podjęliśmy się wyzwania czytelniczego to stajemy przed bardzo istotną kwestią - skąd wziąć te wszystkie książki?



Po pierwsze primo - biblioteka
To zdecydowanie najtańsza i najłatwiejsza opcja w realizacji. Zaletą jest duża ilość dostępnych książek, a biblioteka jest w większości miast i miasteczek. Problemem może być z nowościami wydawniczymi - nie na wszystkie wystarczy budżetu, zwłaszcza w mniejszych placówkach. Czasami też na poczytną pozycję trzeba poczekać. Na szczęście w większości bibliotek funkcjonuje system informatyczny (ewentualnie ręczny), w którym możemy zarezerwować sobie miejsce w kolejce.

Po drugie primo - rodzina i znajomi
Jeżeli mamy czytających znajomych to też jest to dobre źródło pozyskiwania lektur. Dodatkowo możemy się dowiedzieć czy daną pozycję warto czytać czy też będzie to raczej strata czasu (choć różne osoby różnie odbierają te same treści). Można też przy okazji zacieśnić kontakty towarzyskie.

Po trzecie primo - konkursy
Jest tyle różnych akcji promocyjnych, że przy odrobinie szczęścia, kreatywności lub mając szybki "lewy klik" możemy zebrać całkiem interesującą biblioteczkę. Warto polubić np. strony na FB (eKulturalni oczywiście w pierwszej kolejności ;)) lub dodać je do czytnika RSS aby być na bieżąco z informacjami i nie przegapić swojej szansy.

Po czwarte primo - współpraca
Można podjąć współpracę z wydawnictwami i dostawać od nich egzemplarze recenzenckie. Nie zawsze są to wersje ostateczne i niekoniecznie muszą mieć postać książek - może to być zwykły wydruk lub nawet tylko plik.

Po piąte primo - wymiana
Wiem, że są w sieci platformy służące wymianie książek i nie tylko, ale sam z takiego sposobu nie korzystałem. Inną formą jest inicjatywa bookcrossingu czyli wyznaczonych miejsc, gdzie można zostawić swoją książkę i wziąć inną, którą ktoś "puścił w obieg".

Po szóste primo - zakupy
I tu się zaczynają te bardziej kosztowne opcje, bo ceny książek są stosunkowo wysokie jak na przeciętne zarobki, ale zawsze jest kilka sposobów na zaoszczędzenie paru złotych, które można wydać na kolejne pozycje.
Bardzo często można trafić na promocje np. przedsprzedaże, wyprzedaże, sprzedaż wiązana itp. itd. Tak jak w przypadku konkursów warto mieć listę stron, które regularnie się odwiedza lub zapisać się na newsletter.
Ja dosyć często odwiedzam antykwariaty - nie szukam tam nowości, lecz pozycji, które warto kupić, a nie muszą być prosto z księgarni lub nie ma ich już w regularnej ofercie. Podobnie jest z Allegro - duży wybór książek trudno dostępnych, ceny w miarę normalne i dostawa prosto do domu to zdecydowane plusy tego rodzaju zakupów. Minusem jest brak możliwości obejrzenia rzeczy przed zakupem, no i ten czas oczekiwania na przesyłkę.

Jeżeli ktoś ma jeszcze jakiś patent to zapraszam do podzielenia się z innymi - współpraca popłaca :)

wtorek, 1 kwietnia 2014

Podsumowanie "czytalskiego" marca

Pomimo, że na blogu jest dotychczas tylko jedna recenzja, to jednak marzec był miesiącem, który upłynął pod znakiem intensywnej lektury. 


Pełna lista książek poniżej (recenzje już wkrótce):
Wiatr. Gra o najwyższą stawkę
Dzika Mrówka i tam-tamy
Dzika Mrówka pod żaglami
Podwodny świat Dzikiej Mrówki
Dzika Mrówka i Jezioro Złotego Lodu
Dzika Mrówka i tajemnica U-2002
Ostatnia zagadka
Trzy dni od teraz
Bezlitosna fala
Koszmarna przesyłka
Major

Jestem natomiast w trakcie czytania "Elbing 1945. Odnalezione wspomnienia" Tomasza Stężały i szykuje się na "Aptekarza" tego samego autora.