środa, 18 kwietnia 2018

Grażyna Wosińska - Po dwóch stronach barykady. Miłość za żelazną kurtyną


Bronek Basista ma problemy finansowe. Ich rozwiązaniem może być odszkodowanie za prześladowania w czasie komunizmu. Postanawia poznać historię swojej rodziny. Jego babka wraz z jego matką, przyjechały po wojnie z Francji omamione propagandowymi hasłami o władzy w rękach robotników. Nie spodziewały się, że niemal każde słowo było kłamstwem.

Książki ze słowem "miłość" w tytule bardzo rzadko goszczą na moim blogu. Tak właściwie to jest druga taka pozycja, ale propozycję zrecenzowania dostałem od samej autorki. A mając na uwadze tematykę wiedziałem, że warto sięgnąć po nią.
Grażyna Wosińska już raz pojawiła się w moich recenzjach, jednak w przeciwieństwie do "Zbrodni czy wyroku na zdrajcy" mamy teraz do czynienia z powieścią, choć wiele dialogów czy opisów oparte jest na dokumentach z archiwów państwowych i prywatnych. Trzeba przyznać, że autorka bardzo dobrze wymieszała wydawałoby się odległe podejścia do przedstawiania historii.
Główny wątek fabularny skupia się na Marii Karapińskiej i jej córce, Agacie. Maria przed wojną wyjechała do Francji. Tam poznała Michała, który został wysłany nad Sekwanę z ramienia partii komunistycznej. W trakcie lektury poznajemy losy tych dwóch kobiet oraz grupy reemigrantów, którzy z różnych względów postanowili po zakończeniu wojny wrócić do Polski, choć już wtedy pojawiały się głosy, że nie mają po co. Ostatecznie zostają ofiarami tzw. "Sprawy Elbląskiej" - głośnego śledztwa w sprawie pożaru jednej z hal fabrycznych w Elblągu,które zamieniło się w "polowanie na czarownice".
Autorka, bazując na raportach z archiwów i wspomnieniach uczestników tamtych wydarzeń przedstawia bolesną codzienność pod komunistycznym butem. Braki w zaopatrzeniu, wszechobecna inwigilacja i donosicielstwo oraz UB, które po rozprawieniu się z niedobitkami AK musiało sobie znaleźć nowego wroga. Niejednokrotnie w trakcie lektury nachodziła mnie refleksja, że to dobrze, dane nam jest żyć w normalnych czasach i ludzie nie znikają dziesiątkami, by torturami być zmuszanymi do przyznania się do działania na szkodę państwa.
Oprócz tych bohaterek śledzimy losy pułkownika Bronisława Nieczuja-Ostrowskiego, byłego dowódcy dywizji AK, którego wojenne losy prezentował Tomasz Stężała w swojej serii "Trzy Armie". Po wojnie pułkownik wraz z częścią swoich podwładnych prowadził spółdzielnie w pobliżu Elbląga. Jednak i jego też nie ominęła ubecka "gościnność".
Pojawiają się też krótkie wątki różnych osób, mniej lub bardziej związanych z wyżej wymienionymi postaciami.
Poniżej umieściłem dwa zdjęcia przedstawiające obelisk z tablicą upamiętniającą ofiary "Sprawy Elbląskiej".




Tytuł:  Po dwóch stronach barykady. Miłość za żelazną kurtyną
Autor: Grażyna Wosińska
Wydawca: Novae Res
Rok wydania: 2018
Stron: 486

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podobne

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...